wtorek, 12 czerwca 2012

10 czerwca. Odwlekałam ten dzień najbardziej jak mogłam (nawet przedłużyłam mój pobyt o 5 dni!), ale oto przyszedł nieubłaganie koniec EVSa. Było niesamowicie - widziałam tak wiele, poznałam wspaniałych ludzi, nauczyłam się jak pracować z niepełnosprawnymi i wiem, że to praca jaką chcę wykonywać w przyszłości. 9 miesięcy we Włoszech wystarczyło żeby nauczyć się gotować makaron al-dente i zakochać po uszy w kulturze i zwyczajach włoskich.

Przed wyjazdem znajomi zorganizowali 'pożegnalny brunch' w parku, pograliśmy w badmintona, pojedliśmy, wyściskałam wszystkich, poleciały łzy...

I wiem, że do Włoch wrócę. Na pewno! Zostawiłam tam tyle wspomnień i...kogoś ważnego. Tak, EVS zmienia życie:)























piątek, 8 czerwca 2012

Sardynia! Tym razem pisać wiele nie będę, niech przemówią zdjęcia!















w mieszkanku naszego drugiego hosta - to już w Cagliari



i kolega naszego hosta...węgier:)









robimy pierogi!


a tu już jemy pierogi:)













wyobraźcie sobie - wracacie zmęczeni po całym dniu chodzenia, a na stole czeka...pucharek lodów z truskawkami!

















tutaj zdjęcie wiadomości w telewizji - dodałam za dużo soli do posiłku i chłopacy postanowili poinformować o tym całe Włochy:) (napis brzmi 'maja przesoliła makaron')

O mnie

Moje zdjęcie
Zmieniam świat! Zaczynam od italii, niebawem opanuję całą europę:)